Ukazała się książką Tadeusza Sznercha pt. „Teksty wybrane. Krytyka literacka – szkice – recenzje – publicystyka kulturalna i społeczna”.

Ukazała się książką Tadeusza Sznercha pt. „Teksty wybrane. Krytyka literacka – szkice – recenzje – publicystyka kulturalna i społeczna”.

 

NOWE WYDAWNICTWO STOWARZYSZENIA

W listopadzie nakładem Stowarzyszenia „Pamięć i Dialog” ukazała się książką Tadeusza Sznercha pt. „Teksty wybrane. Krytyka literacka – szkice – recenzje – publicystyka kulturalna i społeczna”. Autor z wykształcenia jest polonistą. Przez wiele lat był nauczycielem, znanym w Polsce z licznych eksperymentów edukacyjno-wychowawczych. Pełnił też kierownicze funkcje w legnickiej oświacie i kulturze. Jednocześnie zajmował się krytyką literacką, publicystyką kulturalną i społeczną oraz eseistyką wspomnieniową.

W książce zawarto wybór artykułów, które na przestrzeni kilku dziesięcioleci drukowane były w różnych periodykach i wydawnictwach. Zachęcamy do ich lektury. Czyta się je świetnie. Mimo upływu lat nie utraciły swej wartości poznawczej.

Promocję książki Stowarzyszenie planuje zorganizować w pierwszym możliwym terminie roku 2021.

Zapraszamy do zapoznania się ze wstępem T. Sznercha.

Od autora

Zebrane w niniejszym tomie teksty powstawały na przestrzeni lat 1970 – 2020 i były w 90. procentach publikowane w prasie lokalnej, regionalnej, czasopismach ogólnopolskich, almanachach, antologiach, rocznikach i wydawnictwach okolicznościowych. Dorobek ten to wynik indywidualnych zainteresowań i uczestnictwa autora – czynnego pedagoga polonisty szkół średnich, pomaturalnych i wyższych w Legnicy, pełniącego też różne funkcje w oświacie i kulturze, a teraz od kilkunastu lat seniora-emeryta – we współczesnym życiu literackim, kulturalnym i społecznym ostatniego półwiecza jako krytyka literackiego i publicysty.

Ten bilans publikacji w formie książki jest ważny dla mnie osobiście, ale sadzę, że zainteresuje również potencjalnego czytelnika, jako świadectwo historii życia, sposobu myślenia, reakcji na dzianie się i układanie z tzw. dookolną rzeczywistością przez egzystującego na peryferiach inteligenta (jeśli taka kategoria jeszcze istnieje).

Aby uporządkować ten dość eklektyczny zestaw wypowiedzi pod względem tematyki, gatunku, formy narracji zgrupowałem je w pięciu rozdziałach. Mimo tego zabiegu może się ten wybór spotkać z zarzutem, że w tej różnorodności czytelnik się pogubi. Ale, mam nadzieję, że może być też przyjęty jako walor, bo jest w czym wybierać, a spektrum zainteresowań autora rozległe… Dlatego proponuję ewentualnym Szanownym Czytelnikom lekturę nie linearną, „po bożemu”, od pierwszego rozdziału do ostatniego, ale wyrywkowo, w zależności od indywidualnego wyboru, nastroju… a nawet od końca.

 

Rozdział pierwszy: W kręgu krytyki literackiej i literaturoznawstwa otwiera szkic dotyczący istoty krytyki literackiej jako jednego z rodzajów literackich, obok historii i teorii literatury. Jest specjalistycznym tekstem pozwalającym na uporządkowanie wiedzy na temat funkcji i roli tej dziedziny przez miłośników, twórców i badaczy literatury współczesnej. Są tu też rozważania o dylematach i stylach odbioru współczesnej poezji, jej specyfice i sposobach, by ją dla siebie odkryć i polubić.

Zamykają ten rozdział trzy szkice o wybitnym polskim krytyku literackim pierwszego półwiecza XX w., którym zafascynowałem się jeszcze na studiach uniwersyteckich w Poznaniu – Karolu Irzykowskim. W opracowaniach tych widać już znaczny wpływ konstatacji metodologiczno-badawczych polskich i nie tylko strukturalistów: Janusza Sławińskiego, Michała Głowińskiego, Edwarda Balcerzana, J. Mukařovskiego, R. Barthesa, M. Bachtina.

 

Rozdział drugi: Wybór szkiców i recenzji rozpoczyna moja wypowiedź z 1974 r. dotycząca dwu nurtów ówczesnej poezji – lingwizmu i klasycyzmu, która otwierała dyskusję podczas Legnickich Dni Poezji w 1974 roku. Impreza ta, zainicjowana w 1967 roku, stwarzała pole do zaistnienia na forum ogólnopolskim środowiska młodoliterackiego, gromadziła corocznie kilkudziesięciu twórców z różnych regionów kraju i spotykała się z dużym zainteresowaniem różnych pokoleń Legniczan.

Rozdział ten zawiera ponadto spory szkic o poezji Stanisława Barańczaka, Ryszarda Krynickiego i Stanisława Srokowskiego publikowany w miesięczniku „Poezja” 1972, nr 3 oraz kilka wybranych recenzji nowości wydawniczych, które zamieszczałem wówczas we wrocławskich „Wiadomościach”, „Głosie Nauczycielskim”, „Odrze”, „Kulturze Dolnośląskiej”, „Nowym Wyrazie”.

 

Dwa następne rozdziały: Z zagadnień edukacji polonistycznej oraz W kręgu aktywności literackiej nauczycieli i młodzieży szkolnej są mi szczególnie bliskie, ponieważ łączą się z moją profesją zawodową – edukacją polonistyczną; kształtowaniem wrażliwości młodzieży na różne nurty poezji współczesnej, a szczególnie wyrastającej z jedynego, oryginalnego zjawiska kulturowego, niezapożyczonego z Zachodu – Awangardy Krakowskiej. A także z literacką aktywnością młodzieży szkolnej i nauczycieli.

W roku 1979 bowiem, pracując w Kuratorium Oświaty i Wychowania w Legnicy, zainicjowałem organizowanie w województwie legnickim corocznie Spotkań Poetyckich Młodzieży Szkół Średnich, zapraszając do współpracy zainteresowanych tematem polonistów, profesjonalnych twórców, krytyków literackich i literaturoznawców ze środowiska wrocławskiego. Impreza gromadziła każdorazowo, przez 21 lat, około 50 – 60 osób, a nagrodzone prace i omówienia były publikowane w „Konkretach”, „Panoramie Legnickiej” i „Kulturze Dolnośląskiej”. Gdy Legnica przestała być miastem wojewódzkim, Wrocław odmówił jej finansowania.

Próby literackie dzieci, a szczególnie młodzieży, nigdy nie cieszyły się należytym zainteresowaniem. Ani szkoła, ani domy kultury nie wychodziły naprzeciw osobom utalentowanym w tym zakresie, choć na przykład dużo robiono dla młodych adeptów malarstwa, rzeźby, ceramiki, śpiewu, muzyki, tańca, już nie mówiąc o sporcie. Widząc to zająłem się problemem głębiej i dzięki redakcjom czasopism młodzieżowych „Na Przełaj” i „Radar”, również krakowskiego „Życia Literackiego” poszerzyłem znacznie zdobyty przeze mnie zasób juweniliów. Pozwoliło mi to na głębsze wniknięcie w genezę, motywy psychologiczne, formy werbalizacji natchnień poetyckich młodych adeptów pegaza.

 

Natomiast z literackim środowiskiem nauczycieli byłem, a właściwie jestem nadal związany do dziś. Zaczęło się to od końca lat 60. Wtedy to Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie postanowił powołać w metropoliach wojewódzkich Nauczycielskie Kluby Literackie oraz przeznaczył w tygodniku „Głos Nauczycielski” cztery kolumny na publikacje swoich tekstów raz w miesiącu. O dziwo, umiano wówczas zrozumieć, iż wyobraźnia twórcza, kreatywność artystyczna pedagoga jest jakoś przydatna tej profesji. Powołana wtedy przy ZG ZNP Rada Programowa po kierunkiem Jana Mołdy (w której uczestniczyłem początkowo jako przedstawiciel Klubu Dolnośląskiego, a później jako prezes) opracowywała plany wydawnicze całego ruchu, wzajemnych spotkań międzyklubowych, konkursów, wczasów literacko-plastycznych itp. Do Klubów należało w szczytowych momentach nawet 500 – 600 osób w całym kraju.

Podjąłem się w owym czasie roli dyżurnego krytyka literackiego i trwa to, już na mniejszą skalę, nadal; uczestnicząc w organizowanych wakacyjnych plenerach, konferencjach, wykładach, wieczorach autorskich, warsztatach, opracowując redakcyjnie różne formy wydawnicze, doradzając, dokonując analiz i formułując oceny wartościujące w recenzjach, artykułach, werdyktach jury itp.

Funkcja to niezbyt wdzięczna, ale chyba niezbędna dla higieny środowiskowego życia literackiego…

 

W rozdziale piątym postanowiłem dołączyć do tego tomu również wybrane artykuły publicystyczne o tematyce kulturalnej i społecznej, zbaczając czasem w narracji w stronę szkicu wspomnieniowego bądź eseju. Taka hybrydyczna forma niekiedy wydawała mi się najbardziej odpowiednia.

Otwiera go Pamflet na legnicką kulturę, który powstał tuż po wybuchu „Solidarności” i zamieszczony został w trzecim numerze miesięcznika „Odra” z 1981 roku. Dotykam tu kilku kwestii: autokratycznego traktowania kultury przez władze administracyjne i polityczne w PRL-u, manię centralizowania instytucji, stowarzyszeń, polityki kadrowej, likwidacji Legnickich Dni Poezji i wyrażam też nadzieję, że „Dni Sierpniowe” dokonają odnowy życia społeczno-kulturalnego i moralnego w mieście i regionie.

Są tu też fragmenty wspomnień o reakcji na „niepokojące wydarzenia na Wybrzeżu”, o chwilach euforii i zawodu, gdy władze wprowadziły „stan wojenny” i rozpoczęły się represje, prześladowania, rewizje… Wracam też do legnickiego marca ’68, który miał w naszym mieście szczególny charakter ze względu na ulokowanie w niej po wojnie jednego z najliczniejszych garnizonów radzieckich oraz Sztabu Północnej Grupy Wojsk.

Interesował mnie w owym czasie również teatr szkolny i studencki. Miałem uprawnienia instruktorskie w tym zakresie i z sukcesami prowadziłem Teatr Małych Form w Technikum Hutniczym w latach 70. Popełniłem też kilka tekstów dotyczących tej tematyki. Wybrałem dwa: Międzynarodowy Festiwal Teatrów Amatorskich w Dunajskiej Stredzie, w którym uczestniczyłem jako gość ze Studiem Teatralnym „Zaułek” działającym przy Klubie „Parnasik” w Legnicy oraz Wysoki lot Ptaków (Po Ogólnopolskim Forum Teatrów Szkolnych – Poznań 1995).

Dołączam też kilka impresji wspomnieniowych o moich relacjach z I LO w Legnicy i jego kontrowersyjnym dyrektorze Franciszku P.

Zamykają ten rozdział i całą książkę teksty powstałe w ostatnich latach: Legnicki „Parnasik, Jubileusz legnickiego teatru oraz Literacka aktywność Legniczan (1945–1990).

 

Legnica, 17 maja 2020 r.